Mija już trzeci tydzień od wyborów i wciąż nie mamy pełnych danych, a strona PKW świeci pustkami. W tym czasie uruchomiony medialno-polityczny "przemysł relatywizacji" wyborczej i petryfikacji takiej formy "wyborów". Usiłuje się przykryć fakt zdeprecjonowania i zdewaluowania fundamentalnego dla demokracji obywatelskiego aktu wyborczego propagandą i próbami zastraszania pozwami sądowymi tych którzy mówią o fałszerstwie wyborczym.
A jak można inaczej nazwać "wypaczenie wyniku wyborów" jak nie fałszerstwem wyborczym. Przecież wyniki są fałszywe bo nie odzwierciedliły woli wyborców. Przyznał to ekspert IPSOS Polska - Paweł Prędko, podczas konferencji naukowej, zorganizowanej w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego. Potwierdził, że informacja o sposobie głosowania podawana przez PKW, broszura zamiast karty do głosowania przyczyniły się do zmienienia woli wyborców i zafałszowania wyniku. Stąd m.in. wziął się co 7-my głos nieważny na Mazowszu!
W efekcie, ani nie wiemy jakie była prawdziwa wola wyborców. Nie wiemy też jakie są wyniki wyborcze po uwzględnieniu błędów, głosów nieważnych, itd. A właśnie ujawniają się kolejne wyborcze "kwiatki". I tak, kandydat, który ma status pokrzywdzonego w IPN (Zdzisław Wasilewski z Augustowa) w statystyce powyborczej PKW okazał się być "współpracownikiem SB"!. Kandydat PiS na Mazowszu (Maciej Wąsik) dopatrzył się że w protokołach Wojewódzkiej Komisji Wyborczej ma 18.128 głosów a na stronie PKW ogłoszono, że otrzymał 15.396! blisko 3 tys głosów różnicy! A okazuje się że żadna ilość głosów z protokołu Wojewódzkiej Komisji Wyborczej nie pokrywa się z tymi jakie podała PKW!
Wciąż więc nie jesteśmy w stanie ocenić wyniku wyborów, bo wciąż ich nie ma w wiarygodnym przekazie. Tworzy się rzeczywistość powyborczą, która ma być zakrzyczana i zatupana przez rządzących i mainstream propagandowy.
Wolni obywatele, nie mogą na to pozwolić, by tak wyglądały wybory w Polsce. By petryfikowano chory system i gloryfikowano "sprawność" państwa, którego konstytucyjny minister mówi, ze istnieje tylko teoretycznie. Dlatego każdy obywatelski odruch sprzeciwu, protestu i walki o wolność i demokrację zasługiwać winien na wysłuchanie, a nie zatupywanie go niczym Chruszczow butem na mównicy.
Komentarze opinie