Dwa lata więzienia za odmowę przysięgi

Samorządność
16/04/2016 13:19

Dzisiaj oprócz najważniejszej dla nas rocznicy związanej z 1050 leciem Chrztu Mieszka I, mamy również małą rocznicę związaną z historią najnowszą.Nie mam pojęcia czy pamięta o niej jeden z liderów ursusowskiej opozycji,który rozpoczął swoją działalność opozycyjną w Ruchu Wolność i Pokój". Dla przypomnienia trochę historii.14 kwietnia 1985 r. działacze wywodzący się z NZS ogłosili w Krakowie deklarację założycielską Ruchu "Wolność i Pokój". Stwierdzali w niej m.in.: "Warunkiem zaistnienia pokoju w życiu politycznym państw i narodów jest skuteczne zagwarantowanie wszystkim ludziom wolności osobistej".   Bezpośrednim impulsem dla powstania Ruchu było skazanie w 1984 r. Marka Adamkiewicza, współtwórcy Studenckiego Komitetu Solidarności we Wrocławiu i członka NZS, na 2 lata i 6 miesięcy więzienia za odmowę złożenia przysięgi wojskowej, zawierającej m.in. słowa o obronie socjalistycznego ustroju PRL oraz braterskim przymierzu z Armią Czerwoną.Ruch" Wolność i Pokój" był czynnym uczestnikiem opozycji do końca PRL.Organizował demonstracje, brał udział w akcjach ulotkowych i protestował przeciwko obowiązującej karze śmierci.O znaczeniu Ruchu "Wolność i Pokój", który po 1989 r. uległ marginalizacji, tak pisał amerykański historyk Padraic Kenney w książce "Rewolucyjny karnawał. Europa Środkowa 1989": "Największą zasługą +Wolności i Pokoju+ było kształtowanie charakteru opozycji antykomunistycznej w ostatnich latach trwania bloku sowieckiego. Istniały ruchy bardziej radykalne i posiadające wszechstronniejsze propozycje, ale żaden nie był równie czynny".   Podkreślając wyjątkową aktywność Ruchu, Kenney zwracał uwagę na "imponującą liczbą organizowanych przez niego demonstracji, strajków okupacyjnych, +rusztingów+ (rozwijanie transparentów na rusztowaniach remontowanych budynków - PAP), marszów, głodówek, akcji ulotkowych, seminariów, happeningów oraz konferencji". "Wszystko to - dodawał Kenney - było dziełem nie więcej niż około setki najaktywniejszych działaczy. (...) Tak jak WiP wpłynął na młodsze pokolenie Polaków, tak też jego wpływ rozprzestrzeniał się za granicę, na pozostały obszar Europy Środkowej".Do znanych działaczy WiP-u należeli m.in obecny minister zdrowia Konstanty Radziwiłł i były szef MON Bogdan Klich.   

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do