
Najwyższy czas na reformę samorządu terytorialnego
Samorządność jest silnie zakorzeniona i na trwałe wpisana w polski krajobraz, niemniej zarysowująca się już na poziomie gmin polaryzacja, kolejne fale recentralizacjii systematycznie pogarszający się stan finansów jednostek samorządu terytorialnego (na które spada ciężar walki z kolejnymi kryzysami)nakazują postawić pytanie o konieczność postulowania zmian obecnego stanu rzeczy na poziomie ustawowym. Co prawda pod koniec lat 90. ubiegłego wieku w Polsce udało się zbudować efektywny i kompletny model samorządu terytorialnego, ustanawiający zdrowy balans w sferze podziału zadań pomiędzy administracją rządową i samorządową, jednak od wielu lat obserwujemy konsekwentny demontaż tego systemu. Miejsce partnerstwa i dialogu zajęły nieufność władzy centralnej względem samorządności lokalnej, skutkujące kolejnymi falami prawnej i faktycznej recentralizacji. Błędnie rozumiana koncepcja współczesnego państwa jednolitego staje się usprawiedliwieniem dla selektywnego stosowania standardów konstytucyjnych i międzynarodowych regulacji dotyczących samorządności, skorelowanego z nieustannym zmniejszaniem źródeł dochodów samorządu oraz z próbami jego skonfliktowania poprzez mechanizm uznaniowych, politycznie warunkowanych dotacji dla poszczególnych JST. W tym kontekście należałoby się zastanowić, czy ponadpartyjnie zorientowane środowiska samorządowców nie powinny zintensyfikować inicjatyw legislacyjnych na rzecz zmian w kierunku upodmiotowienia władz lokalnych? Wydaje się, że powołanie (działającego ponad sporami ideologicznymi) zespołu, który nadałby impuls do przygotowania pakietu zmian legislacyjnych przed kolejnymi wyborami samorządowymi pozwoliłoby na uświadomienie opinii publicznej (i pewnej części rządzących), że ustrój samorządu terytorialnego wymaga redefinicji. Istotnym przedmiotem prac powinno być nowe, systemowe i przejrzyste unormowanie źródeł dochodów JST, zgodne konstytucyjną zasadą zapewnienia samorządowi adekwatnego udziału w dochodach publicznych, odpowiednio do realizowanych zadań (zasada adekwatności ustanowiona w Konstytucji RP). Zasadniczym wymiarem decentralizacji (i wynikającej z niej samodzielności samorządu jest bowiem decentralizacja finansów publicznych a tym samym zapewnienie samorządowi samodzielności finansowej i realizacja zasady adekwatności. Należy też uwzględnić rolę samorządu terytorialnego w kształtowaniu polityk europejskich i w ramach współpracy międzynarodowej, zarówno na szczeblu lokalnym jak i regionalnym.Jednym słowem punktem wyjścia prac powinien być powrót do pierwotnej, określonej w konstytucji RP zasady decentralizacji, samodzielności JST oraz adekwatności dochodów, stanowiących doktrynalny fundament pozycji samorządu w systemie władz publicznych RP. Wzmacnia je zasada subsydiarności (zgodnie z którą decyzje powinny być podejmowane przez władzę znajdującą się najbliżej obywateli), ujęta m.in.w Europejskiej Karcie Samorządu Regionalnego. Respektowanie powyższych zasad gwarantuje synergię wszystkich poziomów władz publicznych, której brak tak silnie odczuwają samorządowcy. Wydaje się, że okres przed wyborami można wykorzystać do zorganizowanej, pogłębionej debaty celem określenia warunków i trybu jak najszybszego odejścia od recentralizacji i koniecznego pogłębienia decentralizacji, która przełoży się na konkretne, nie motywowane partykularnym, politycznym, interesem projekty legislacyjne. Powołanie ponadpartyjnego zespołu do spraw opracowania nowych rozwiązań ustrojowych dawałoby nadzieję, że system demokracji lokalnej w RP, stanowiący jedno z kluczowych osiągnięć transformacji sprzed 30 lat i podstawę efektywnego zarządzania państwem utrzyma swoją podmiotową rolę.
dr hab. Maciej Cesarz - Uniwersytet Wrocławski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
"Powołanie ponadpartyjnego zespołu do spraw opracowania nowych rozwiązań ustrojowych". Podejrzewam, że zespół powołaliby politycy i spotykałby się kilka miesięcy a na końcu okazałoby się że nic nie ustalił. Kolejny artykuł o niczym. Trzeba coś zrobić ale co konkretnie? Jak doprowadzić do tej "adekwatności". Powtarzanie tego słowa nic nie zmieni. Samorządy muszą mieć większą swobodę w ustanawianiu podatków, nawet już istniejących takich jak od nieruchomości lub od odpadów. Ale wtedy nie mogłyby zwalić winy za niekompeetencję "na nich".